Spacer z botaniczką poświęcony roślinom Dolinki Służewskiej.
Dolinkowe łąki w pełni kwitnienia. Bo trawa też kwitnie, a gdy nie jest koszona można zobaczyć, z jak wielu różnych gatunków się składa. Kwiatostany traw w porannym i wieczornym słońcu pięknie lśnią. Oprócz traw na łąkach rosną wysokie byliny: jaskry, różne gatunki z rodziny selerowatych, nad potokiem przekwita już żywokost lekarski – roślina wg medycyny ludowej sprzyjająca gojeniu złamań. Poza tym pokrzywa, jasnota, rdesty, przytulie, koniczyny i wiele innych gatunków o barwnych kwiatach. Wśród tych łąk toczy się bujne owadzie życie. Niekoszone łąki to przede wszystkim znacznie większa bioróżnorodność oraz środowisko życia i kryjówki dla drobnych zwierząt. Ale też ochrona zasobów wodnych – w zarośniętych korytach potoków woda po opadach wolniej płynie i dłużej zatrzymuje się, rozlewając się na boki i nawadniając tereny przyległe, a wysokie rośliny utrudniają jej szybkie odparowanie. Wysoka pokrywa roślinna zapobiega nagrzewaniu się powierzchni gleby, więc jest to też jeden z czynników zapobiegania ocieplaniu się klimatu: wystarczy wieczorem przejść się ścieżką przez takie wysokie łąki, wyraźnie czuć przyjemny chłód. Podczas spaceru przyjrzymy się, „co w trawie piszczy”, jakie gatunki roślin występują na dolinkowych łąkach oraz jak się mają założone tu przed dwoma laty łąki kwietne.
Prowadzenie:
Beata Andres – dr nauk leśnych, przyrodniczka, botaniczka. Żyje w ruchu: jeździ na rowerze, biega, wspina się, fotografuje. A niezależnie od tego, gdzie jest, obserwuje przyrodę. Wierzy w moc Natury, z którą jesteśmy nierozerwalnie związani.