Film Waldemara Czechowskiego pt. „Wazawai” (jap. nieszczęście, katastrofa) jest zapisem dokumentalnym pierwszych obrazów miejsca tragedii.
11 marca 2011 r. byłem jeszcze w Polsce. W telewizji pojawiły się relacje z Japonii o wielkim trzęsieniu ziemi w Tohoku, 9 stopni w skali Richtera. Z dnia na dzień zaczął wyłaniać się ogrom spustoszeń, jakie po trzęsieniu przyniosło tsunami. Dwa dni później już wszystkie stacje i media alarmowały o dwóch wybuchach w elektrowni atomowej Fukushima I i III. Tydzień później znalazłem się w Japonii na długie dwa lata. Przyleciałem do kraju tydzień po katastrofie. Wszyscy w Tokio mówili o ewakuacji. Tak jak w Czarnobylu, cały czas płonął reaktor atomowej elektrowni Fukushima. Los rzucił mnie do polskiej ambasady w Tokio, gdzie miałem możliwość pojechać z pracownikiem placówki w rejon Tohoku – tam rozegrał się dramat. Ludzie na miejscu potrzebowali pomocy. Pojechaliśmy z samochodem pełnym napojów, wody mineralnej, kocami, paczkami z produktami pierwszej pomocy medycznej. Ponad 200 km wybrzeża w tym regionie zostało kompletnie zdewastowanych. Domy powyrywała z ziemi ogromna fala i przesunęła często parę kilometrów dalej w głąb lądu. Podobnie dziesiątki tysięcy samochodów, setki statków rybackich. Jedna ogromna płyta betonowa dryfowała przez ocean kilkanaście tygodni i dopłynęła do wybrzeży USA. Po pół roku szukania ofiar okazało się, że zaginionych i zmarłych było około 26 tysięcy. Przez prawie trzy dni podróżowaliśmy z kamerą po miejscu tragedii. Dotarliśmy do szkoły, zostawiając paczki z ambasady. Spotykaliśmy ludzi, rozmawialiśmy. Okrążaliśmy elektrownię Fukushima, filmując zamknięty teren w strefie, gdzie jeszcze można było przebywać, okrąg coraz bardziej zamykany – Waldemar Czechowski.
Waldemar Czechowski – operator, reżyser dokumentalista, realizator filmów z kręgu antropologii kultury i etnografii oraz kina podróży, animator kultury i współorganizator festiwali filmowych, a także warsztatów z filmu, fotografii i nowych mediów.